Dla Polaków najważniejsza jest oczywiście grupa A, gdzie obok Biało-Czerwonych zagrają Rosjanie, Grecy i Czesi. Spotkania tej grupy rozgrywane będą w Warszawie i Wrocławiu. Noclegi w hotelach z powyższych miast z pewnością będą rezerwowane przez wielu kibiców naszych rywali. Wiadomo, że licznie przybędą Rosjanie, zwłaszcza ci z zasobniejszymi portfelami. Milionerzy z tego kraju bardzo lubią piłkę nożna (jak choćby Roman Abramowicz, który finansuje Chelsea Londyn) i z pewnością nie opuszczą występów Rosji na największej imprezie sportowej w Europie. Nie zabraknie naszych sąsiadów z Czech- w końcu pojedynek Polska – Czechy będzie bardzo prestiżowy dla obu nacji. Niewiadomą stanowią Grecy – sytuacja gospodarcza w ich kraju jest nie najlepsza, więc na wyjazd będą mogli pozwolić sobie jedynie zamożniejsi obywatele tego kraju. Warto jednak pamiętać, że w 2004 roku w Portugalii doszło do jednej z największych sensacji w historii turniejów o tytuł Mistrza Europy – zwyciężyła Grecja, która wcześniej przegrała nawet mecz towarzyski z Polską. Po tej wiktorii Grecy darzą piłkarzy bezgraniczną miłością i zrobią wszystko, by wspierać ich na polskich boiskach. Co ciekawe, kibice wszystkich drużyn są zachwyceni składem grupy A – to zdecydowanie najsłabsza z wszystkich grup, z której najłatwiej awansować do ćwierćfinału. W pozostałych są przynajmniej po dwa zespoły ze ścisłej światowej czołówki – w grupie A nie ma żadnego.
Hotel Polonia Palace w samym sercu Warszawy to jeden z hoteli, gdzie zatrzymaja się kibice i działacze
W Polsce rozegrane zostaną także mecze grupy C – trafili do niej mistrzowie świata i obrońcy tytułu Hiszpanie oraz Włosi, Irlandczycy oraz Chorwaci. Pojedynki między tymi zespołami rozegrane zostaną na PGE Arena w Gdańsku i w Poznaniu. Hiszpanie, którzy będą wzbudzać największe zainteresowanie kibiców i mediów, powinni ściągnąć nad polskie morze tłumy fanów, nie tylko ze swojego kraju. Włosi, którzy zagrają dwa mecze w Poznaniu, to także bardzo rozpoznawalna drużyna, a jej kibice uchodzą za fanatyków, zwariowanych na punkcie futbolu. Ciekawe, gdzie zatrzyma się Manolo, najsłynniejszy kibic z Hiszpanii, którego łatwo rozpoznać po charakterystycznym bębnie El bombo de España. Polskie hotele mogą liczyć także na Irlandczyków – kibice z Wielkiej Brytanii zawsze licznie podążają za swoimi drużynami, nieważne czy są to Anglicy, Szkoci czy Irlandczycy. Co do Anglików, to czeka ich długa podroż do Doniecka i Kijowa. W pogotowiu więc powinni być nie tylko tamtejsi barmani, ale i służby porządkowe. Ostatnią drużyną z grupy C jest Chorwacja – niewielki kraj, w którym jednak piłka nożna uwielbiana jest od dawna. Z pewnością nie ma co spodziewać się tłumów, ale na ulicach Gdańska i Poznania dostrzeżemy wielu ludzi ubranych w koszulki z charakterystyczną szachownicą.
Fani z Grecji, którzy świętują zdobycie mistrzostwa Europy w 2004 roku.
Na rynku hotelowym trwać będzie walka o kibiców, co ciekawe włączyli się do niej także właściciele mieszkań i apartamentów, którzy proponują wynajem na jeden dzień. W wielu przypadkach dzieje się tak na przykład kosztem studentów, którzy będą musieli zwolnić pokoje na okres Euro 2012. Górę bierze tutaj czysta chęć zarobku – kibic z innego kraju bez problemów zapłaci wymaganą kwotę, która najczęściej jest zbyt wysoka dla przeciętnego studenta. Doniesienia medialne mówią nawet o apartamentach za 9 tysięcy złotych!!! Jak widać, dla niektórych Euro 2012 to szansa na zarobienie ogromnych pieniędzy.
Już przed losowaniem wiadomo było, że większość kibiców z innych państw chce zamieszkać w Polsce, podobnie zresztą jak piłkarze. Polska robi o wiele większe wrażenie, przewyższa też Ukrainę poziomem obsługi i logistyki. Miejmy jednak nadzieję, że na Ukrainę będą musieli pofatygować się także kibice i piłkarze z naszego kraju. Powód? Wielki finał, który rozegrany zostanie w Kijowie.
grafika: sxc.hu