Rozłóż wydatki na kilka tygodni
Nie da się ukryć, że trzeba się sporo natrudzić i nagimnastykować, żeby przygotować Święta Bożego Narodzenia niczym z najefektowniejszego kadru filmu „Listy do M.”, a do tego wygospodarować sporo wolnej gotówki, którą będzie można przeznaczyć na zrealizowanie świątecznych zachcianek. Zakup jedzenia, prezentów dla bliskich i świątecznych dekoracji to spory wydatek, który odbija się szerokim echem w domowym budżecie. Można jednak uniknąć bankructwa i rozłożyć wydatki w czasie, przez co nie będą one aż tak odczuwalne, jakby przyszło nam wydać całą kwotę naraz.
Może wybieranie podarunków i świątecznych ozdób już dziś byłoby lekkim przegięciem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby świąteczne gadżety zacząć gromadzić już za miesiąc lub dwa. Dobrym pomysłem jest także zakup świątecznego drzewka ze spory wyprzedzeniem (pod warunkiem, że będzie ono sztuczne), np. na stronie www.e-choinki.pl. Warto mieć na uwadze, że ceny bożonarodzeniowych ozdób w okresie przedświątecznym idą mocno w górę, dlatego ich przedwczesny zakup wcale nie jest takim głupim pomysłem, jakby się z pozoru mogło wydawać.
Czego nie możesz przyspieszyć?
Istnieją jednak kwestie, których absolutnie nie da się przeskoczyć. Mowa tutaj przede wszystkim o zakupie jedzenia, które można nabyć najwcześniej kilka dni przed świętami, by zachowało świeżość i dobry smak. Podobnie zresztą jest z roślinami takimi jak gwiazda betlejemska, która często zdobi wigilijne stoły. Jeśli chodzi o prezenty dla naszych bliskich, można pokusić się o ich zakup na kilka miesięcy przed Bożym Narodzeniem, jednak tylko wtedy, gdy wiemy co dana osoba chciałaby otrzymać, mamy pewność, że w międzyczasie sama sobie tej rzeczy nie kupi, a przy tym zakupiony gadżet będzie mógł przetrwać w nienaruszonym stanie aż do świąt. W przeciwnym razie z zakupem podarunków lepiej jeszcze poczekać, może nie do ostatniego tygodnia przed świętami, ale przynajmniej do grudnia.