Przez całą noc trwało dogaszanie, a w akcji ratowniczej wzięło udział 26 jednostek straży pożarnej. Z budynku ewakuowano gości i personel, a jedna osoba trafiła do szpitala. W dalszym ciągu nie są znane okoliczności, w jakich doszło do pożaru hotelu przy ulicy Mszczonowskiej.
Wiadomo natomiast, że straty są duże. Większość konstrukcji jest nadpalona, a poddasze jest zniszczone praktycznie w całości.
Był to jeden z większych pożarów w ostatnich latach w tym regionie.
Źródło: tvn24.pl