Na urlop wybierz się między 15 lipca a 15 sierpnia. Wtedy będzie najwięcej upalnych dni, a burze – szczególnie te w sierpniu – nie będą tak gwałtowne i obfite. Tak przestrzegają synoptycy w kraju.
Osoby, które wcześniej zaplanowały urlop i już są w trakcie odpoczynku, lub w niedługim czasie będą wypoczywać , bacznie wsłuchują się w zapowiedzi naszych krajowych synoptyków. Czego oczekujemy od pogody na urlopie? Przede wszystkim chcielibyśmy najwięcej dni słonecznych, w żadnym razie deszczu, burz, czy gwałtownych wiatrów.
Obecnie w centralnej Polsce mamy do czynienia z falą uporczywych upałów, deszczu jak na lekarstwo, delikatna mżawka i to wszystko w przeciągu ostatnich kilku tygodni. Klęska suszy bez wątpienia dopadła rolników, sadowników i leśników. A w prognozach pogody co kilka dni ten sam komunikat, że w centrum będzie padać deszcz, a deszczu nie ma. Z prognozą pogody jest zdecydowany problem, stacje telewizyjne chwalą się swoją przewidywalnością w odniesieniu do nasłonecznienia, opadów i wiatrów, a tak w gruncie rzeczy od początku czerwca w centrum Polski mało, która prognoza pogody się sprawdziła. Codzienne upały 30 stopniowe i więcej zupełnie nie są podawane w prognozach. Zatem, czy warto się sugerować zapowiedziami kluczowych pogodynek?
Tegoroczne lato ma nie odbiegać od normy dla naszej strefy klimatycznej, opady podobno mają być w „normie”, a temperatury nieco powyżej. Będziemy mieć typową dla naszej szerokości geograficznej pogodową przeplatankę.
W lipcu będzie i upał i częste, gwałtowne burze. Niewykluczone są trąby powietrzne. Sierpień zafunduje nam trochę gorąca, z kilkoma krótkimi falami bardzo silnych upałów. Burz będzie mniej niż w lipcu, pogoda się uspokoi.
Kto zaufa prognozie pogody i wybierze się na urlop w sierpniu? A może warto skonsultować naukowo szacowane prognozy z przeczuciami sędziwego górala? Bez wątpienia wszystko wyjaśni się we wrześniu..
M-S-M