Wykażmy się na EURO, a turyści do nas wrócą

Jeśli podczas tegorocznych piłkarskich Mistrzostw Europy branża hotelarska zaprezentuje się zagranicznym kibicom z dobrej strony, może zagwarantować sobie znaczny wzrost zysków na wiele lat. Wcześniej należy jednak zwrócić uwagę na lekcje, jakie z organizacji dużych imprez sportowych wyciągnęły inne kraje.

Liczy się wizerunek

Podczas wcześniejszych wydarzeń tego rodzaju okazało się bowiem, że kwestia obsługi turystycznej i hotelarskiej jest jedną z najważniejszych, na jakie kibice zwracają uwagę. Zajmuje ona podobne miejsce, co infrastruktura wokół sportowych aren, jakość dróg czy komunikacji zbiorowej. Dlatego też, jeśli polscy hotelarze postarają się o jak najwyższe standardy, w przyszłości mogą liczyć na spore zwroty z tej inwestycji.

Według „Raportu na temat wpływu przygotowań i organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 na gospodarkę Polski”, przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Sportu i Turystyki, na czas turnieju do naszego kraju przyjedzie ok. milion zagranicznych kibiców. Zostawią oni u nas o ok. 850 mln zł więcej, niż turyści zza granicy zazwyczaj wydają w Polsce. Analiza mówi też o oczekiwanej poprawie wizerunku naszego kraju jako miejsca uprawiania turystyki. Ta zaś może sprawić, że rocznie będzie przyjeżdżało do nas o ok. pół miliona zagranicznych turystów więcej, niż obecnie. Według autorów analizy, w efekcie przychody z turystyki zagranicznej w Polsce w latach 2013-2020 zwiększą się nawet o ok. 4 mld zł.

 Trzeba działać kompleksowo

Warto zastanowić się, co branża hotelarska może zrobić, żeby zapewnić sobie ten sukces.
A gra jest warta świeczki również dla menadżerów obiektów z miast, w których nie będą rozgrywane mecze. Po pierwsze – większość miejsc noclegowych w miastach-organizatorach jest już zajętych. Po drugie, reguły UEFA mówią, że baza noclegowa może być ulokowana w odległości do dwóch godzin jazdy samochodem od stadionu. Dlatego kibice, wybierający się na mecz do Warszawy, mogą spać w Łodzi, a do Poznania – np. w Toruniu. Warto z tej szansy skorzystać, szczególnie że zaspokojenie oczekiwań europejskich kibiców wcale nie musi być trudne i kosztowne.

– Przede wszystkim powinniśmy zadbać, aby sam kontakt z turystami był jak najlepszy i jak najwygodniejszy – mówi Tomasz Goc z Fabryki Materacy Janpol. – Sprawne operowanie językiem angielskim to najbardziej podstawowy wymóg. Jednak najlepiej, aby wśród personelu znalazły się osoby, władające różnymi europejskimi językami. Warto też pamiętać o różnicach kulturowych pomiędzy Polakami, a innymi narodami. Należy brać je pod uwagę nie tylko podczas kontaktu z klientem, ale także przy proponowaniu mu konkretnych usług i szykowaniu pokoju – dodaje.

 Sprawy najważniejsze

Bez względu na różnice kulturowe jest taka część wyposażenia, która dla każdej narodowości będzie równie ważna. Można tu wymienić chociażby łazienkę ze wszystkimi koniecznymi sprzętami, dostęp do Internetu, a przede wszystkim łóżko, które pozwoli się wyspać i wypocząć po sportowych emocjach.

– Taki mebel powinien przede wszystkim być stabilny – mówi Tomasz Goc. – Optymalny wybór to model o uniwersalnej budowie i wyglądzie, który łatwo dopasuje się do wystroju pokoju oraz będzie pozwalał na liczne modyfikacje. Przykładem mogą być łóżka Olaf i Alex z kolekcji firmy Janpol, które pozwalają na łączenie łóżek oraz umożliwiają sprawne sprzątanie pod meblem, a jednocześnie łatwo wpasowują się do wnętrz.

Aby klienci budzili się rano wyspani, potrzebny jest jeszcze odpowiedni materac, który dodatkowo będzie łatwy w czyszczeniu. To pozwoli zachować czystość i higienę przy dużym ruchu w hotelu.

– Dlatego modele Helena, Ajax i Gaja są dwustronne, dzięki czemu ich czyszczenie jest bezproblemowe. Dodatkowo, można je zestawiać z łóżkami w zależności od potrzeb, co w połączeniu z rozsądnym stosunkiem cen do jakości sprawia, że są one popularne w branży hotelowej – mówi Tomasz Goc.

O tym, że opłaca się zainwestować w wyposażenie hoteli na czas EURO 2012 świadczą doświadczenia branży zdobyte podczas polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Przedsiębiorcy, którzy wyjechali z naszego kraju pozostając pod dobrym wrażeniem, przekazują opinię dalej. Dzięki temu wiele firm już teraz robi u nas rezerwacje na najbliższe dwa lata. Eksperci twierdzą, że w ten sposób polskie hotele i obiekty konferencyjne mogą odebrać klientów Czechom, Niemcom czy nawet Anglikom, a liczba organizowanych u nas dużych kongresów może znacznie wzrosnąć.

A przecież podczas Mistrzostw Europy przyjedzie do nas nieporównywalnie więcej obcokrajowców, niż w czasie polskiej prezydencji w UE. Do domu zabiorą ze sobą m.in. opinię o polskich hotelach. Dla rozwoju branży warto, aby ta opinia była jak najlepsza.


Mamy zaszczyt zaprosić Państwa do odwiedzenia Pałacyku Otrębusy. Jest to idealne miejsce na organizację konferencji, szkoleń, wszelkiego rodzaju spotkań biznesowych jak również przyjęć i bankietów okolicznościowych.
Funkcjonalne wnętrza i sale naszego Pałacyku pozwalają na organizację konferencji do 200 osób.

Wyobraź sobie miejsce, gdzie luksus spotyka się z nieskazitelną naturą. Hotel Żubrówka ****, położony na skraju Białowieskiego Parku Narodowego, to nie tylko przestrzeń idealna do organizacji konferencji i spotkań biznesowych, ale także oaza spokoju i relaksu. Nowoczesne zaplecze konferencyjne, wykwintna kuchnia regionalna oraz szeroka gama atrakcji integracyjnych sprawiają, że każdy pobyt w tym wyjątkowym miejscu staje się niezapomnianym przeżyciem. Odkryj, jak połączyć efektywną pracę z chwilami odprężenia w otoczeniu dziewiczej przyrody!

Hotel Scandic Gdańsk znajduje się naprzeciwko dworca kolejowego Gdańsk Główny oraz zaledwie 800 metrów od słynnego Żurawia nad Motławą. Z przystanku autobusowego znajdującego się przed hotelem można w 20 minut dostać się na lotnisko. Ergo Arena położona jest 8 km od hotelu.